Galeria Pod Chmurką / Open Air Gallery

piątek, 10 stycznia 2014

Nie jestem zamożnym człowiekiem, dysponuję niewielką ilością czasu, który usiłuję nagiąć do granic możliwości.
Zaczynam dzień od kawy i sama nie jadając śniadań, tłukę sześciolatkowi do łba, jaki to ważny posiłek.
Żyję z dnia na dzień i staram się otaczać ludźmi, co nie narzekają z byle powodu, bo prawo narzekania mają Ci tylko, co chore dzieci mają!!!
Nie wspieram pijaków! Czasem daję dwa złote cygance, tej z Kazimierza. Przyjdzie, pogrzeje przy piecyku kolana, poględzi i idzie dalej.
Nie wspieram schronisk dla zwierząt, bo takie to czasy mamy, że nasi emeryci nie mają na plasterek salcesonu, a dzieci kanapek na drugie śniadanie.

Zdrowe dziecko mając (bo nie liczę katarów, zapaleń ucha, alergii, emocjonalnych wzlotów i upadków)cieszę się jak głupia.

Drżałam kiedy mój synek trafił do inkubatora na jedną noc. Urodzić się nie chciał sam z siebie za nic na świecie. Kiedy w końcu wywołano go na świat okazało się, że ciężko mu oddychać. Urodził się z węzłem prawdziwym na pępowinie. Inkubator opatrzony czerwonym serduszkiem trochę mnie uspokoił. Wiedziałam, że to dobry i nowoczesny sprzęt.
Kiedy miła pani przyszła zapytać, czy życzę sobie, żeby bezboleśnie zbadać słuch mojemu noworodkowi zrobiło mi się raźniej. Certyfikat badania słuchu na zawsze wklejono do książeczki zdrowia. Na certyfikacie znajome serduszko.
ja tylko tyle do czynienia ze sprzętem w serduszko miałam. Są jednak rodzice, co na nie patrzą każdego dnia, przez wiele miesięcy.

Oddałam jedną ze swoich prac na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Zaczęłam od złotówki, bo każda się liczy...

Link do aukcji tu:

http://aukcje.wosp.org.pl/biale-pole-i919415

Pada dziś... zimy nie ma... i tyle drzew się budzi...

5 komentarzy:

  1. Prostota Twoich słów jak zawsze mnie ujęła... chciałabym Cię kiedyś poznać. Przepraszam jeśli moja bezpośredniość jest niemiła ale taka już jestem.
    Na pewno kiedyś przybędę by zobaczyć "Pod Chmurką" na żywo, na pewno przy następnych odwiedzinach koleżanki to zrobię :)
    Pozdrawam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię, kiedy ludzie są bezpośredni;) Jak będziesz w Krakowie, koniecznie do mnie napisz! Żebym była! Przebieram nogami z niecierpliwości, też chcę Cię poznać!!!
      Uściski z sofy;)

      Usuń
  2. Reniu, piękny wpis z serduszkiem w tle...
    Mój domek- też w ramach aukcji WOŚP- szuka nowego właściciela, który w zamian za jego miniaturowość, wesprze Jurka po raz kolejny :)
    Niech- jak co roku, od 22 lat- uwięźnie nam ze wzruszenia głos w gardle, gdy się okaże, że możemy, potrafimy, chcemy!
    misiurowe uściski i światełko do nieba na Twoje WidzeJowiszowe niebo!
    <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie małe kamyczki rzucamy, i serce się cieszy, że do mieszka można dołożyć i w ten sposób;) Uściskuję wirtualnie człowieka od domków, co dobre serduszko ma!!!

      Usuń