Opowieść o ty, że czas płynie...
Dwa lata prowadziłam blog o podróżowaniu z dzieckiem : (redoffroad)
Niepostrzeżenie minął rok od ostatniego wpisu. Choć miałabym co opisywać, to kompletnie nie mam na to czasu. Decyzja zapadła.
Zamykam redoffroadowanie...
Mój mały Kurka ma 5,5 roku. Dziś obudził się z temperaturą. Ucieszył się, że nie musi do przedszkola.
Kiedy zobaczył mój stary, pożółkły blok, zapragnął posiąść choć jedną kartkę. Narysował na niej piękny zamek (zamek Tengila, złego władcy z "Braci Lwie Serce" A. Lindgren).
Pół dnia namawiałam go, żeby wrzucił kolor w kontury. Uznał, że nie ma czasu. Zapytałam, czy mogę przejąć ten rysun i wypełnić go po swojemu drobnym rzucikiem. Uznał, że tak będzie lepiej, a kiedy skończę mam go oprawić, sprzedać a kasiorę przynieść i wrzucić do jego skarbonki.
Bóg mi świadkiem, że to zrobię! Amen! Dobranoc;)
Jesteśmy z Kurką telepatyczni. u mnie też zamki z drobnej cegły ;)
OdpowiedzUsuńOpus reticulatum, incertum, spicatum...?;)
Usuńopus quadratum :)
UsuńAle blog nie zniknie z sieci?
OdpowiedzUsuńWłaśnie dowiedziałam się o jego istnieniu. Mam więc trochę do nadrobienia;)
Dużo tam bełkotu mojego... nie wiem czy zdołasz;) Finalnie ma zniknąć... choć szkoda tylu wypowiedzianych słów;) Uściski!
Usuń