Opowieść o pamiątkach z podróży...
Pamiątki przywozimy różne, jedne są funkcjonalne inne ku dekoracji przysposobione. Ja lubię połączenie tych obu przymiotów. Jakiś czas temu dostałam piękny sketchbook, oprawiony w miękką skórę, z kartkami w złotym odcieniu.
Cudo, mówię Wam, cuuudooo!
Zrobiłam intro i na pierwszej stronie namalowałam rybę. Data: 16 stycznia 2012.
No i już wspomniałam podstawówkowe pamiętniki, takie co się koleżankom dawało do wpisu;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz