Galeria Pod Chmurką / Open Air Gallery

wtorek, 15 stycznia 2013

Opowieść o żółtej głowie!

Kiedy byłam mała, chciałam być bibliotekarką. Marzyłam o posiadaniu kartoników z rubryczkami i małych szufladek opatrzonych alfabetem. To było marzenie o przyszłości. 
Dziś cieszę się z tego kim jestem. Martwi mnie tylko, czemu tak wielu ludzi udaje kogoś innego niż jest. Dom wariatów!








Wymiary: 15x15
Oprawa: 20x20

8 komentarzy:

  1. Ja sobie robiłam takie kartoniki :) I czasami odnajduję je w starych książkach :)
    A ten dom wariatów mnie czasem przeraża...
    Bądźmy sobą :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach... kartoniki... z ręcznie nakreślonymi rubryczkami... Taaak bądźmy sobą! Życzę!

      Usuń
    2. i ja też miałam domową bibliotekę z kartonikami, a czytelnikami były lale :)

      Usuń
  2. Uwielbiam te żółte łepetyny:) I ja o posadzie bibliotekarki marzyłam...
    PS. Czy dostrzegłaś może komentarz mój z 5.01, ale wstawiony 11. 01? :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaaa nie mam wieści o wpisie. Zajrzę. Ja kiedyś usiłowałam zostawić komentarz u Ciebie z podziękowaniami ale nie wiem, czy mi się udało. Prowadzę blogi już jakiś czas, ale takie wyróżnienia są mi wciąż obce;)

      Usuń
  3. mnie się wydaje, że dlatego, że nie maja odwagi być sobą, boją się odrzucenia, wyśmiania i tak dalej i tak dalej. To łatwiej udawać kogoś innego, bo nawet jeśli ten inny będzie wyśmiany to nie dotyka już tak bezpośrednio. tak myślę. Cieszę się, że od pewnego czasu, od kiedy zmieniłam pracę na własną, nie muszę udawać kogoś innego, ale trwało to długo, zanim się udało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i wspaniale! Trzymam kciuki za dalszy rozwój wydarzeń! Być sobą nie jest tak łatwo. Okazuje się, że obcy ludzie są Ci bardziej przychylni niż "swoi";) trzymam też kciuki za Twoich!

      Usuń
  4. Ilustracja jak zwykle magiczna. A ludzie udają tych, czym nie są bo tak nauczyło ich społeczeństwo. Do mówienia "fajnie" jak coś widzą, albo "ok". Do wypowiadania słów, dla samego ich wypowiadania, a to jest bardzo smutne i denerwujące. Bo "na dwa razy" znaczy co innego niż "umieram z bólu". Ludzie po prostu się boją. O.

    OdpowiedzUsuń