Opowieść o nostalgii...
Oto Kazimierz Dolny widziany okiem nastolatki. Trzecia klasa liceum. Plener malarski. Jedna z niewielu prac w moich zbiorach z tamtego okresu;)
Dziś pobudka o 4 rano. Grupa 26 zapaleńców kopiować będzie ze mną wielkich malarzy:
Chagall
Gauguin
Van Gogh
Picasso
Kahlo
Miejsce: Janowiec...ale nostalgiczna wycieczka po Kazimierzu obowiązkowa... zamierzam tam kogoś uwolnić;)
Miłego;)
:)
OdpowiedzUsuńStaroć co?;)
Usuńja kocham takie właśnie obrazy, mam podobny w domu, nie sądziłam, że i Ty popełniłaś coś takiego :)))
OdpowiedzUsuńto dlatego tak bardzo Cię lubię :)
pełna mobilizacja i wyjdzie wspaniale! a czerwonej ceraty nigdzie nie ma :(
I nawet w tych zaczątkach były czerwone akcenty... ;)
OdpowiedzUsuńUdało się wszystko pięknie. Nowe doświadczenie, nowe pomysły, cudowni ludzie!;)
OdpowiedzUsuńale to były czasy te plenery w Kazimierzu i Mięćmierz i zamczysko ;)I niebiesko malowane stare chaty drewniane, ahhh
OdpowiedzUsuńp.s. piękny obraz!
Oooo Mięćmierz... tam nie zdążyłam dotrzeć tym razem... ale wspominałam, wspominałam... i wąwozy i kamieniołomy i wiatrak i pole truskawek po drodze;)
Usuń