Opowieść o spełnionych marzeniach;)
Pobudka 0 8.30 (jak na nasz dom, to bardzo późno)
Leniwe śniadanie na balkonie, bo nie za gorąco, by spędzić poranek w słońcu (pogoda tzw.idealna)
Kawa z mlekiem i album o afrykańskich domach.
Oglądanie z synem filmu przyrodniczego ("Mikrokosmos")
Nie gotuję, bo zupę mamy wczorajszą (drugie zjemy gdzieś na mieście)
Niedziala idelana!
Spełnienia marzeń;)
taka niedziela, że od Twoich słów czytanych uśmiecha mi się :) dziękuję :)
OdpowiedzUsuńNie ma za co;) O to mi chodziło;)
OdpowiedzUsuń