Galeria Pod Chmurką / Open Air Gallery

wtorek, 29 maja 2012

Opowieść o "mieleniu" pola

Temat pola, najczęściej żółtego pojawia się często. Usłyszałam kiedyś, że dobrze jest temat "wymielić do końca". Wymielić, poprzekształcać, użyć na różne sposoby. Ja to pole po prostu lubię. Wysoko podniesiony horyzont nie jest bez znaczenia...

Wychowałam się w maleńkim, parterowym domu. W kuchni pod oknem stał stół. Kiedy siadło się przy stole i popatrzyło przez okno, widać było pole, a w oddali ażurowy las, który kiedyś do dziadka należał. Dom położony nisko, okna nisko... więc las w oddali, na lekko wzniesionym terenie, zamykał kompozycję okna u góry. Moje pejzaże z wysoko podniesionym horyzontem, to nic innego, jak widok z kuchni;)

Ten pejzaż mówi o mglistym poranku. Tekst wycięty z gazety z 1928 roku. Jak to zwykle u mnie bywa, znaleziony przypadkowo i jak ulał pasujący do całości;)


Wymiary: 15x15
Oprawa: 20x20

9 komentarzy:

  1. śliczne samo w sobie i śliczne bo nieprzypadkowe!

    OdpowiedzUsuń
  2. zawsze masz takie ładne historie...

    OdpowiedzUsuń
  3. I przypadkowe i przemyślane... a jak się pomysł z przypadkiem spotka to oto kwiatki takie powstają;) A historie życie pisze... i jak się okazuje wszystko ma znaczenie, nawet to, co pozornie bez znaczenia jest;) Miłego słonecznego dna Dziewczyny!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. ech ...bajki pisz ...lub nawet nie bajki a opisz swoje historie ...ilustrację jak widać chodzą za Tobą więc jest już komplet ....myślę ,że to naprawdę dobry pomysł...i piszesz i rysujesz - lekko i przestrzennie ;)))Historia dziewczynki spod chmurki ;)..no ja bym kupiła taką historię i wszyscy moi przyjaciele też ...ich przyjaciele itd....no straszliwie Cię zachęcam ;)pozdrawiam ...ściskam ...lubię tutaj być i słuchać o Tobie i o tym i o owym ....;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aaa pisać to ja lubię... i nawet jakiś czas temu wlazłam do księgarni z tzw. tanią książką;) I znalazłam tam za 9 zeta książkę "Pisz do Pilcha" - wydaną po konkursie Polityki na opowiadanie. No i jest tam moje, z panieńskim nazwiskiem jeszcze... pt. "Fregata"... żeby tylko czasu więcej było...;)

      Usuń
  5. Poznaję Ciebie, może raczej Twojego bloga i bardzo się cieszę, że za sprawą pewnych,na marginesie ślicznych, ubranek rowerowych, znalazłam drogę do Ciebie! Zostaję tu! Pozdrawiam cieplutko z zimnego dziś Szczecina!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zostań! Słońca dla Szczecina... i nie jest tak daleko;) Bardzo się cieszę i jak to za sprawą ubranek rowerowych?;) Pozdrawiam z Krakowa. U nas dziś pogoda na koszulkę i może sweterek;)

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Dziękuję... i groźba jest taka, że zaraz będzie kolejne żółte pole;)

      Usuń