Opowieść o miejscu zwanym "uzok"
Między wsią a lasem była przestrzeń wypełniona przez łąki i pola. Łagodny spadek terenu, tworzył mniej więcej po środku coś w rodzaju przełęczy. Żeby dojść do lasu trzeba było znów wgramolić się na lekkie wniesienie. Miejsce to było terenem najlepszych zabaw w dzieciństwie. Szczególnie kiedy zarosła je wysoka trawa. Mogłam jej końce wiązać u góry tworząc przejścia do wydeptanych terenów, które odgrywały wyimaginowane pomieszczenia domowe. Kiedyś usłyszałam jak dziadek wiesza psy na osobie, która wygniotła trawę, która teraz nie nadawała się do skoszenia. Przestałam chodzić na "uzok".
Dziś zajrzałam do słownika. Hasło uzok, używane przez sąsiadkę mieszkającą dwa domy na lewo od naszego - nie istnieje. Google odesłało mnie do opisu wsi Użok, zniszczonej podczas wojen, a leżącej na przełęczy zwanej Przełęczą Użocką, która oddziela Bieszczady Wschodnie od Zachodnich.
Pochodzenia kobiety nie znam.
Wymiary: 13x13
Oprawa: 20x20
Cena: 60 PLN
Może to słowo wywodzi się z rosyjskiego (узок) i oznacza coś wąskiego.
OdpowiedzUsuń