Opowieść o kooperacjach...
Mój mały Kurka , mój pięciolatek... lubi rysować. Podgląda i korzysta z mamowych dobrodziejstw. Pisaczek skubnie, ołówek pożyczy, nad horyzontem się zastanowi. Jedna lekcja kreślenia dachów i oto mamy miasto, miasteczko... z jego dachami, kominami i oknami. Jestem w zachwycie. Lampa mi się podoba . Kominy mi się podobają. Uliczka skośnie biegnąca...
Nad chwiejnymi dachami zawiesiłam dwa ptaki w typie męskim i żeńskim. Czy pomiędzy typami dojdzie do sprzeczki? Czy sprzeczka w kłótnię przerodzić się może? Czy jedno pytanie, może wywołać lawinę odpowiedzi bez przecinków?
Tak!
Mam na to ochotę latam to tu to tam sukienka podoba mi się pasująca jest do nieba a tobie co do tego zawsze możesz zamieszkać na innym strychu w ciasnych butach lepiej mi się lata latam za miasto gdzie powietrze lżejsze a drzewa zatrzymują na oddech!
nad kawą przed południem nasycam się na cały dzień.czytam i to jest jak te obrazki, kiedy jeszcze nie wyjechałam z domu rodziców i wszystko było miękkie i bezpieczne; i to jest jak mój dom który wycinam dla mojej prawie trzylatki.
OdpowiedzUsuńdziękuję
aga od józinka
Dziękuję;) Wielkie komplementy! Miękkości i bezpieczności dla Waszego domu;)
UsuńA ja tylko ubolewam... bo mój 4latek nawet ołówka ode mnie nie chce pożyczać... o rysowaniu dachów nie wspomnę. Czytam i zazdroszczę ;/
OdpowiedzUsuńMoże nie lubi, może polubi kiedy czas przyjdzie;)
Usuńach te lakierki... te lakierki... jak zwykle słowa wyjęte z kontekstu magią obrastają na Twoich i Kurkowych pracach...
OdpowiedzUsuńSłowo ma moc;) Pozdrowienia
UsuńI mnie ta lampa wpadła w oko :) Świetny z Was duet :))) Efekt fantastyczny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na moje Candy :)
Dziękuję. Ogarniam się i zaglądam. Polubiła ja profil więc mam na teraz oko;)
Usuń