Opowieść o sanitariuszce
Nocą... tuż przed pierwszym śnieżnym atakiem zimy, skromnie i cicho dołączyła do galerii moich drewnianych lalek.
Typ altruistki. Przedrze się przez każdą zaspę gotowa na najwyższe poświęcenia.W torebce termos z herbatą i babski rozum.
Jeśli tej zimy będzie wam źle na ciele i umyśle piszcie! Razem coś wymyślimy!
Wysokość figurki: 15 cm
Średnica figurki: 5 cm
Boska ta sanitariuszka. Tchnie spokojem, choć kuksańca w bok pewnie też by przyfasoliła ;)
OdpowiedzUsuńTo pisała Bebe
(z konta od portfolio, aktualizuję dzielnie)
W ogóle to jestem zachwycona Tobą! Tym jak piszesz! Boska Bebe!
UsuńJeszcze bardziej od spostrzegawczych tekstów, uwielbiam Twoje twory.
OdpowiedzUsuńHa! To się cieszę! Też zaglądam!
UsuńJaka świetna sanitariuszka!
OdpowiedzUsuńŚwietne to Ty masz tam na swoim blogu! No miasto na wzgórzu... cudna wspólna robota! Pozdrowienia!
UsuńZdaje się opanowaną :)
OdpowiedzUsuńPowinna taka być... a ja... cóż postanowiłam na przebieranej imprezie nie zostać Dalim;)
Usuńza babski rozum w torebce- złota czcionka!
OdpowiedzUsuńDziękuję, przyjmuję;) Przyjmij jeszcze, że u Ciebie też cudnie!
Usuń