Opowieść o „wiatrowych modlitwach”
Właściciele wiatraków szanowali demony powietrzne. Potrafili
oni przebłagać Płanetników sposobami znanymi tylko sobie. „Uszanowane” demony,
potrafiły być przydatne, sprowadzając właścicielom wiatraków wiatr korzystny,
nie za słaby i nie za mocny.
Wiatrowe modlitwy poszły w niebo! Płanetnica w koszuli
usianej łąką przepędza chmury tam, gdzie deszcz potrzebny…
A jutro? Jutro bladym świtem jadę na podłódzką wieś! Może
usłyszę coś ciekawego…
Dobrego tygodnia!
Wymiary: 15x15
Oprawa: 20x20
Życzę dużych uszu na jutrzejszy dzień ;-)
OdpowiedzUsuńUszy usłyszały: zimy nie będzie, bo jeżyn nima;)
OdpowiedzUsuń