Opowieść o Placu Nowym, pięknej pogodzie i jutrzejszym dniu.
Nie mogłam się powstrzymać. Muszę pokazać kawałek swojego miasta, w którym żyję od 13 lat. Kocham Kazimierz za ludzki gwar! Dziś za jesienne słońce, a w piątek za chmury jak na flamandzkich obrazach.
Czasami coś wyszperam na pchlim targu, wypiję kawę w Kolorach i wyjdę do ludzi z ilustracjami.
Plac Nowy. Kwiaty, warzywa, starocie, ja, góral z serami, biżuteria, używane książki...
Alchemia, Kolory, Mechanoff, Królicze oczy, Finka, Singer... Cafe tu, cafe tam;)
A jutro słońca!
Piękne miejsce :)
OdpowiedzUsuńI fantastyczni ludzie;)
Usuńooo cudownie,mam nadzieję,że kiedyś jeszcze uda mis ie tam pobuszować :p
OdpowiedzUsuńDaj znać jak będziesz;) Jakby co, poznam Cię po okularach!
Usuńech... cudownie!
OdpowiedzUsuńTęsknisz? Wiem... jest za czym... Pozdrawiam!
Usuństraaszliwie... pozdrówka z małej wioseczki na południu Polski
OdpowiedzUsuń