Opowieść o progu lata.
Dwoje dzieci u progu lata staje.
Wielka cynowa balia wyciągnięta na środek podwórka. Wąż ogrodowy napełnia ją lodowatą wodą. W wodzie pławią się butelki. Etykiety kończą żywot, a oczyszczone butelki schną w trawie. Słońce odbija się w ich równo ułożonych, posegregowanych, brązowych brzuchach.
Zaraz napełnię balię czystą wodą i po południu będę się w niej pławić.
W połowie dnia jestem znudzona. Etykiety na niektórych butelkach trzymają się zbyt długo. Zbyt długo butelki leżą w wodzie. Jestem zła. Rzucam tę robotę!
WODA NIE ZDĄŻY SIĘ NAGRZAĆ!!!
Po południu S cierpliwie pakuje osuszone butelki do torby i robi trzecią rundę do skupu. Ja przyglądam się temu z daleka. Odbijam gumową piłkę o ścianę.
Już wiem, że to on będzie miał pieniądze na lody i kapiszony.
Wymiary: 15x15
Oprawa: 20x20
Cena: 100 PLN
O tak, tak, zawsze latem u małych pod domem stała wanna, w której się potem kąpały :) O rany.
OdpowiedzUsuńU babci stała ;)
OdpowiedzUsuńweszlam tu przypadkiem i wpadlam jak sliwka w kompot... cudne te twoje rysunki, i lale i "slowotwórczosc" ze starych gazet, i cala reszta! oczywiscie przerylam juz cale archiwum - do sklepu mi niestety o pareset km za daleko - ale zostaje goraca wielbicielka na odleglosc :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie i zycze mnóstwa inspiracji i twórczej weny - tez troche w moim wlasnym interesie, zebym mogla czesto ogladac ;)
mahadewi
Toż to bardzo przemiłe słowa... i choć tak mało czasu tu spędzam ostatnio - czytaj - zaniedbuję, to już się jutro poprawiam i post publikuję;)
UsuńSerdecznie pozdrawiam!!!