Piętnaście lat byliśmy razem. Ja i mój piórnik. Kupiła mi go mama i nigdy mi się nie podobał. Raz był za kolorowy. Przemalowałam go więc pisakiem na szaro buro i w takiej postaci spędził ze mną całe liceum. Potem chciałam, żeby znów był kolorowy... ale było już za późno. Żyliśmy jednak nadal razem.
Teraz, kiedy zielony suwak rozpadł się w drobny mak, trochę mi żal...
Z panieńskich przedmiotów został mi się już tylko mikser;)
jak mama coś kupuje to jest fajne.
OdpowiedzUsuńmi kupiła dwie spódnice. czekam na przesyłkę.
ubrana w jej czułość.
nie wyrzucaj! może wszyj nowe zapięcie:-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWzruszająca opowieść! :*
OdpowiedzUsuńAch Dziewczyny... zwykły przedmiot, a tyle wspomnień... Myślę, jednak że czas na zmiany;)
OdpowiedzUsuń